Запрашаме до почытаня вражынь з концерту промуючого платню Пісні і сьпіванкы Петра Мурянкы – част 2 оком редактора порталю terazgorlice.pl і пообзераня знимок:
фот. Дорота Ольшыньска – ЗНИМКЫ ПІД ТЫМ МОТУЗКОМ
фот. Петро Басалыґа – ЗНИМКЫ ПІД ТЫМ МОТУЗКОМ
фот. Ярослав Мазур – ЗНИМКЫ ПІД ТЫМ МОТУЗКОМ
W ostatnią sobotę drzwi Stowarzyszenia Ruska Bursa otwierały się i zamykały, przyjmując kolejnych gości. Niewielka salka przyjęła tego wieczora około 100 osób. A wszystko za sprawą niezwykłego koncertu promującego wydanie drugiej części płyty „Пісні і співанкы Петра Мурянкы” czyli „Pieśni i piosenki Petra Murianki”.
Na początek kilka słów o bohaterze sobotniego spotkania w Ruskiej Bursie, to znaczy Piotrze Trochanowskim. Mówi się o nim, że jest to człowiek instytucja, żywa legenda Łemkowyny, wzór i autorytet dla wielu młodych ludzi. Jest on poetą, kompozytorem i dyrygentem, ale to jeszcze nie wszystko. Jest też redaktorem naczelnym łemkowskiego czasopisma „Бесіда” („Besida”), znakomitym tłumaczem literatury pięknej i nie tylko, był członkiem zespołu „Лемковина” („Lemkowyna”) oraz nauczycielem języka łemkowskiego i religii.
Na płycie znalazły się teksty samego Murianki, ale też poezja innych twórców, do której Piotr Trochanowski skomponował muzykę. Jak mówi sam autor, melodie same rodziły się w jego głowie w przeróżnych momentach i sytuacjach życia, nawet na dworcu autobusowym. Na pierwszej płycie utwory wykonuje sam Petro Murianka. Na drugiej płycie możemy usłyszeć kilkunastu wykonawców – rodzinę, przyjaciół i znajomych autora, a przy tym wspaniałych muzyków i wokalistów. Znaleźli się wśród nich pierwszorzędni artyści.
Julia Doszna, założycielka dziecięcego zespołu „Веретено” („Wereteno”). Jej płyta „Там на Лемковині” („Tam na Lemkowyni”) była laureatem prestiżowego konkursu „Fonogram roku 2000” – nowa tradycja. Kolejny artysta, jaki wystąpił tego wieczoru i na płycie, to Mirek Dziubina jeden z założycieli zespołu Dollars Brothers, który do łemkowskiej muzyki wprowadził wiele nowych trendów m.in. blues, funk czy reagge. Był też członkiem wielu łemkowskich zespołów i chórów takich jak „Wereteno”, „Zoria” czy „Ruczaj”. Wszyscy też na pewno pamiętamy znakomity występ Dollarsów w popularnym muzycznym programie Must be the music, gdzie otrzymali bardzo pozytywne opinie jury.
Na scenie mogliśmy usłyszeć również Susannę, która choć jest młodą osobą, to jej muzyczny dorobek robi naprawdę imponujące wrażenie. Swoją muzyczną podróż zaczynała w cerkiewnych chórach, przeszła przez dziesiątki zespołów i chórów, jako wokalistka, solistka i instrumentalistka. Od ponad 10 lat uczy się śpiewu klasycznego. Jest założycielką zespołu Quadro Susanna, z którym stworzyła bogaty repertuar. Półfinalistka programu Must be the music. Swoje aranżacje utworów zaprezentowali nam również goście ze Słowacji – zespółDigestors, który współtworzą Peter Medwid, Martin Kydly, Peter Horwat i Martin Szimczik. Pierwsze inspiracje zespołu to covery między innymi Depeche Mode. Ich muzyka to przede wszystkim elektroakustyczne dźwięki.
Imprezę poprowadził Paweł Małecki, który współtworzył powstawanie płyty szczególnie od strony technicznej. Wśród licznej publiczności swoją obecnością zaszczycił nas Burmistrz Miasta Gorlice Pan Witold Kochan wraz z małżonką. Chociaż budynkowi Ruskiej Bursy daleko do wielkich koncertowych scen, poziom występów był naprawdę wysoki. Najpierw w liryczny nastrój wprowadziła nas Pani Julia Doszna, zaraz po niej z czarującym uśmiechem na scenie zagościł Mirek Dziubina, który zaczarował publiczność swoim głębokim basem. Po nim wystąpiła Susanna – jej śpiew zawsze wywołuje we mnie dreszcze. Jej głos i ogólny artystyczny wyraz sceniczny przenikają do najgłębszych zmysłów i komórek, przenosząc nas w krainę magii i ponadwymiarowego świata dźwięków.
W zupełnie innym stylu powitał nas ze swoimi elektronicznymi instrumentami zespół Digestors. Ich syntezatory porwały publikę do tajemniczej krainy, gdzie inność przeplata się się z naszym wewnętrznym „Ja”. Na koniec wystąpił sam bohater wieczoru Pan Piotr Trochanowski. I choć zawsze niby wewnętrznie jestem przygotowana na jego występ, choć wydaje mi się, że znam jego styl wypowiedzi i śpiewu, to jednak zawsze potrafi mnie zaskoczyć i wzruszyć. Każde jego słowo jest przepełnione dobrem i miłością do muzyki, ludzi, Łemkowyny. W każdej wyśpiewanej nutce słuchać pasję i wielkie emocje, które zawsze udzielają się widzom. Współprzeżywanie twórczości Petra Murianki staje się ucztą dla duszy.
Jak widać, emocje były wielkie. Każdy z artystów wnosił ze sobą na scenę coś zupełnie innego i czym innym urzekał publiczność. Kiedy patrzyłam, jak muzyka rozbrzmiewa w tych małych bursianych murach, gdzieś wewnątrz rodziła się myśl, że szkoda, iż tej muzyki, tych ludzi nie mogło tego wieczoru posłuchać szersze środowisko. Był to koncert na miarę wielkich scen, wielkich miast i wielkiej publiczności. Oby takich wydarzeń w naszych małych Gorlicach i małej Bursie było więcej. Niejeden popularny „artysta” mógłby się kryć w cieniu tych ludzi.
Po oficjalnej części zarówno wykonawcy jak i publiczność wzięli udział w tak zwanym after party. Nagromadzenie muzyków i wokalistów spowodowało, że śpiewom i grze nie było końca. Piękny śpiew łemkowskich pieśni rozbrzmiewał do późnych godzin wieczornych. Radość z bycia razem i wspólnego muzykowania była ogromna.
за: terazgorlice.pl